Dlaczego tradi-faryzeusze atakują pseudo-charyzmatyków? PiO nr 35
Dlaczego tradi-faryzeusze atakują pseudo-charyzmatyków?
Czy byłaby możliwość nagrania odcinka podsumowującego z ks Konstantynem Najmowiczem na zakończenie posługi w Polsce w Warszawskim Przeoracie? [Odp.: Tak, planuję.]
Jestem rodzicem jedynego syna, który uznał się za kobietę. Proszę ojca o poradę, co mamy robić, jak go ratować? Regularnie daję na Mszę za syna i odprawiamy nowennę pompejanska i tyle. Co jeszcze mogę zrobić? Zrozpaczony ojciec. Jeszcze dodam, że syn ma 21 lat i jest studentem psychologii.
Kiedy rozmowa o innych ludziach staje się obmową? Czy wspomnienie o czyichś "wpadkach" bądź głupotach, a więc, że ktoś np. zjechał złym zjazdem z autostrady albo odgrzewał rybę w mikrofalówce w pokoju socjalnym jest już obmową?
Mam 15 lat, nie chodzę na NOM, na którym jako ministrant byłem codziennie. Na Mszy Świętej, dzięki Bogu, mam możliwość bycia, choć raz na miesiąc, lecz czasem nawet rzadziej. Ojciec ostrożnie do Mszy podchodzi, a mama jest nastawiona na to wręcz wrogo. Często wybuchają kłótnie. W trudnych do przewidzenia momentach mama zadaje mi pytania, dlaczego nie chodzę na NOM (wie dlaczego), a jak pytam o wyjazd na Mszę to pojawia się tekst: „mamy Mszę tu na miejscu”.
Księże, wiem, że trzeba się modlić, dlatego o to księdza serdecznie proszę, błagam! Zaznaczę również, że mama nie jeździ ze mną i tatą na Mszę Świętą. Co robić?
Co ksiądz sądzi o pomyśle, żeby nagrać kiedyś odcinek PiO razem z ks. Dzierżakiem? Odpowiadałby każdy z księży, a niektóre ciekawsze/dłuższe pytania mogłyby być wtedy w formie mini dyskusji.
Co, gdy szukając wszędzie Prawdy w oparciu o cnotę roztropności jesteśmy postrzegani jako odklejeni, nawiedzeni i dziwni? Zmiana grona znajomych? Bo widzimy, że pewnych tematów się przy nas nie porusza. Czy zostać i wyluzować majty? :-)
[Wspomniany mat.: Dlaczego katolik powinien milczeć przez 15 lat? ]
Czy Bractwo respektuje wyrok sądu diecezjalnego o nieważności małżeństwa? Czy istnieje w Bractwie jakieś kolegium sędziowskie, do którego można by się zwrócić w takich sprawach?
[Wspomniany mat.: Czy sądy kościelne oszukują ludzi? PiO nr 27 ]
Jakie jest zdanie Bractwa o mszach wieczystych?
Czy z moją wiarą jest coś nie tak jeśli nie jestem zbytnio "intencyjny" w modlitwie? Uważam katolicką doktrynę o wszechwiedzy i opatrzności Bożej za wspaniałą i przez to nawet jak w mojej rodzinie dzieją się jakieś złe rzeczy, to nie odczuwam jakiejś potrzeby, żeby modlić się specjalnie w tej konkretnej intencji, a prędzej o wytrwanie i akceptację Bożej woli.
Jestem bardzo sceptycznie nastawiony wobec Bractwa przede wszystkim z powodu następującej wątpliwości. Na ile dobrze rozumiem sami kapłani Bractwa twierdzą, że nowa Msza nie zawiera wprost herezji, a jednocześnie utrzymują, że udział w takiej Mszy jest moralnie nieakceptowalny dlatego, że "nowa Msza niszczy wiarę". Czy nie jest to bardzo uogólniające stwierdzenie? Przecież są miejsca, w których NO jest odprawiana w bardzo tradycyjny sposób. Na jakich dokumentach Kościoła Bractwo opiera swój autorytet do ustalania granic katolickości Liturgii? Jak można na własną rękę w tak definitywny sposób ustalić, że nie można uczestniczyć w zaakceptowanym przez Kościół nieheretyckim rycie pod groźbą grzechu śmiertelnego? Mogę się mylić, ale czy nie jest to co najwyżej niepewna hipoteza teologiczna, zupełnie bezprecedensowa w historii Kościoła? Czy kapłan który odprawia nową Mszę po łacinie, na wschód, z kanonem rzymskim też nieświadomie niszczy wiarę katolików?
Mam nadzieję, że komentarz nie wyszedł przesadnie konfrontacyjny, zapewniam, że nie miałem takiego zamiaru. Osobiście uczęszczam na Tradycyjną Mszę, ale ta opinia Bractwa zawsze budziła we mnie dużo pytań. Możliwe, że ksiądz potrafi je rozwiązać; prawda, przecież, jest najważniejsza.
Wspomniane mat.:
Co ma zrobić osoba poniżej 18. roku życia mieszkająca w małym mieście, dla której uczestnictwo we Mszy trydenckiej wiąże się z wyjazdem do dużego miasta, a rodzice nie zawsze chcą wyrazić na to zgodę?
Czy w małżeństwie dwóch ochrzczonych, gdzie mąż jest katolikiem deklaratywnym (...) żona jest zobowiązana do współżycia jeśli wie, że mąż kategorycznie nie chce kolejnych dzieci i będzie podejmował w trakcie takie działania, żeby na pewno ich nie było? Czy w tej sytuacji grzechem jest odmawianie (...) czy jednak zgadzanie się na współżycie wiedząc, że na pewno nie będzie ono otwarte na nowe życie?
[Dlaczego takie pytania należy zadawać prywatnie?]